10.12.24 Policyjny tłumacz
Nic nadzwyczajnego. Partnerka oskarża męża o przemoc. Są zgłoszenia na policję. Jeśli są jakieś problemy, to koleżanki na pewno cos podpowiedzą. Udało się uzyskać zakaz molestowania: nie wolno rozmawiać na jakiekolwiek tematy z wyjątkiem dzieci. Nadażyła się okazja, aby nagrać, jak ojciec pali fajkę wodną, żeby przyśpieszyć sprawę w sądzie.
nagranie na kamerze w telefonie komórkowym zaczęło się. Jej były mąż był zdumiony i chwycił za telefon. Zaczęła się przepychanka. Tak naprawdę to ona była bardziej agresywna i wygrażała że pokaże jemu, używając wulgarnych słów.
On prosił, aby przestała go bić, dając jej do zrozumienia, że odda jej telefon.
To nagranie zostało zapisane i przetłumaczone przez ''profesjonalną tłumaczkę z Huddersfield'', która nie zapisała istotnych słów tego mężczyzny: ''Przestań mnie bić'' i ''odsuń się''. Jej komentarz to ''niesłyszalny głos'', w sytuacji takiej, że wyraźnie słychać głos oskarżonego. Jak do tego doszło, że rzekomo profesjonalna tłumaczka z Huddersfield potraktowała to nagranie tak krzywdząco dla oskarżonego? On, dzięki dobrej znajomości angielskiego, spostrzegł błędy i obecny w sądzie tłumacz mógł tylko je potwierdzić. Proces został przełożony na inny termin (w celu wyjaśnienia). W międzyczasie pojawiła się informacja, że tłumaczka z Huddersfield odmówiła stawienia się w sądzie.